Strona 1 z 2

Język włoski

: niedziela, 8 gru 2013, 17:39
autor: wict0r
Witajcie.
W zeszłym roku zapisałem się na kurs włoskiego. Ukończyłem dwa semestry i generalnie dużo rozumiem. Podstawową komunikację oceniam na średnią ;-)
Pytanie do Was, jak najlepiej uczyć się, gdzie znaleźć dobre materiały?

Na razie utrwalam wiedzę korzystając z aplikacji DUOLINGO oraz słucham włoskiego radia ;-) Brakuje mi konwersacji... ;) Może ktoś jest tutaj z okolic Tarnowa? :P

Podzielcie się swoim doświadczeniem.
Czy jeździcie do Włoch na wakacje jako zupełne "nemo"? Czy jednak staracie się komunikować z Włochami w ich ojczystym języku?
Z mojego doświadczenia (już albo dopiero 8 razy we Włoszech) uważam, że starając się rozmawiać z Włochami po włosku, pęka jakaś niewidzialna bariera... :italia:

Re: Język włoski

: środa, 11 gru 2013, 11:37
autor: Konrad
wict0r pisze:Pytanie do Was, jak najlepiej uczyć się, gdzie znaleźć dobre materiały?
Najlepszym sposobem jest chyba przeprowadzenie się do Włoch. :D
:italia:

Re: Język włoski

: czwartek, 12 gru 2013, 09:24
autor: wict0r
Konrad, może podzielicie się swoimi doświadczeniami?
Od jak dawna mieszkacie we Włoszech? Co Was tam ściągnęło?

Re: Język włoski

: piątek, 13 gru 2013, 15:47
autor: Konrad
wict0r pisze:Konrad, może podzielicie się swoimi doświadczeniami?
Od jak dawna mieszkacie we Włoszech? Co Was tam ściągnęło?
Wiktor, cała historia jest długa i niewiarygodna, raczej nie na to forum. :mrgreen: Mogę jednak wyjawić rąbka tajemnicy.
Do Italii trafiliśmy przez przypadek, a konkretnie przez kradzież. :lol: Mieszkaliśmy sobie jakiś czas w pięknej Portugalii. Pewnego razu zdecydowaliśmy, że jedziemy na wakacje do Włoch. Zaraz po przekroczeniu granicy francusko-włoskiej zorientowaliśmy się, że słabo u nas z tak zwanymi napojami, a było dość gorąco. Postanowiliśmy zjechać na pierwszym lepszym zjeździe z autostrady do jakiejś miejscowości i zrobić małe zakupy. Trafiło na San Remo.
Zaparkowaliśmy samochód na parkingu przy plaży. Podjechał do nas jakiś Włoch w Porsche, powiedział coś po włosku, pomachał rękami i odjechał. :shock: Zdecydowaliśmy, że weźmiemy z portfela trochę drobnych, polecimy do pierwszego lepszego sklepiku, kupimy 2 butelki wody i za 2 minuty będziemy z powrotem. Okazało się, że znalezienie jakiegokolwiek sklepu w San Remo to nie jest taka prosta sprawa, przeszliśmy, a właściwie przebiegliśmy, spory kawałek miasta i nic, same bary i restauracje. :roll:
W końcu zrezygnowani i już nie tylko spragnieni, ale również głodni, wpadliśmy na następujący pomysł: wstąpimy do pizzerii, zamówimy sobie po pizzy i dużą butelkę wody, szybko zjemy, a zakupy zrobimy gdzieś dalej po drodze. Wszystko przebiegało dość sprawnie, aż do momentu, kiedy zabrano nam puste talerze i chcieliśmy zapłacić. Czekamy na rachunek i nic, w końcu nieco już zniecierpliwiony mówię do przechodzącego kelnera, czy może przynieść rachunek, kiwnął głową i odszedł. Mijają kolejne długie minuty i nic. Sytuacja zaczyna wydawać mi się podejrzana, szukam kolejnego kelnera i mówię, żeby przyniósł mi natychmiast rachunek. Mijają znów długie chwile, już byliśmy bliscy opuszczenia tego lokalu, nie wiem zostawilibyśmy jakieś pieniądze na stole, kiedy wreszcie podszedł do nas kelner z rachunkiem. Oczywiście chciał go zostawić i odejść, ale nie daliśmy się na to nabrać. Zapłaciliśmy i szybko biegniemy do samochodu, gdzie czekała na nas niemiła niespodzianka. W samochodzie wybita szyba od strony pasażera, nie ma drogiego aparatu, niemal nowego komputera oraz wszystkich pieniędzy z portfela. :o Złodziej był na tyle "uczciwy", że wrzucił z powrotem do samochodu w reklamówce saszetkę z wszystkimi naszymi dokumentami, jak mieliśmy okazję przekonać się w przyszłości, nie wszyscy złodzieje są na tyle "uczciwi". :lol: W ten oto sposób przywitała nas słoneczna Italia. :D
Tak na prawdę to ta kradzież, oraz ciąg równie niezwykłych zdarzeń z nią związanych, których nie będę tu opisywał, sprawiły, że wylądowaliśmy we Włoszech. Wówczas wróciliśmy jeszcze na kilka miesięcy do Portugalii, dokończyć niezałatwione sprawy, ale już z decyzją, że przenosimy się "na jakiś krótki czas" do Włoch. Ten "krótki czas" trwa już, nie wiem... prawie 9 lat? :o

Re: Język włoski

: piątek, 13 gru 2013, 17:04
autor: agatuniowo
Zawsze lubiłam uczyć się obcych języków, pękają wtedy jak sam piszesz, te niewidzialne bariery między ludźmi. Włoski jest niezwykle melodyjny, zawsze mi się podobał, teraz kiedy już go rozumiem wydaje mi się jeszcze bardziej interesujący. Widziałam na twoim blogu fotograficznym piosenkę Ligabue, teraz już wiem skąd się tam wzięła :D Mówisz, że słuchasz włoskiego radia. Dobry wybór, sama studiowałam i nadal studiuje tajemnice włoskiego dzięki radiu, włoskiej muzyce. Tłumaczyłam sobie teksty piosenek :P Mam jeszcze jeden sposób na miłą naukę: filmy, komedie, włoskie komedie są naprawdę zabawne :lol: To prostsze sposoby uczenia się włoskiego niż przeprowadzka :?

Re: Język włoski

: piątek, 13 gru 2013, 19:03
autor: wict0r
Konrad, historia rzeczywiście interesująca. Aż dziwne, że nie zniechęciliście się i zostaliście we Włoszech ;-) Bardzo żałuję, że podczas studiów nie wyjechałem na Erasmusa do Włoch, bo taka możliwość była na moim wydziale. Dzisiaj została tylko szansa na EVS, póki jeszcze nie mam "trójki z przodu" ;-)

agatuniowo, si si, il sale della terra ;) Muzyka jest bardzo dobra do nauki, zwłaszcza kiedy samemu tłumaczy się teksty ;)
Osiedlając się we Włoszech znaliście ten język? Jakie były początki w porozumiewaniu się? ;)

Re: Język włoski

: czwartek, 19 gru 2013, 12:10
autor: ITALIANO VERO
Zapraszam serdecznie na kursy włoskiego w naszej szkole ITALIANO VERO! Właścicielem szkoły i jednym z kilku lektorów (tylko Włosi) jest również Włoch :italia:
Więcej informacji na:
http://www.italianovero.com.pl

Re: Język włoski

: poniedziałek, 23 gru 2013, 09:15
autor: Porta
A jak jest z nauką włoskiego biorąc pod uwagę jego liczne dialekty? Jeśli nauczę się języka z książek i filmów to będę mogła spokojnie zrozumieć np. mieszkańców południa, czy jednak niezbędny jest kontakt z żywym językiem na miejscu?

Re: Język włoski

: wtorek, 7 sty 2014, 10:42
autor: MorowyMis
W każdym kraju są problemy z dialektami i zdarza się, że osoby pochodzące z jednego kraju nie mogą się dogadać. Widziałem kiedyś sytuację, co prawda w Niemczech, w której Bawarczyk nie mógł się porozumieć z Niemcem z północy. Tak już po prostu jest. Moim zdaniem kluczowe jest nauczenie się perfecto podstaw języka, a rozumienie dialektów przyjdzie z czasem.

Re: Język włoski

: sobota, 15 lut 2014, 11:31
autor: kassandra
A jak długo mniej więcej trzeba się uczyć włoskiego, żeby się dogadać z Włochem?