Millefiori.

Awatar użytkownika
Konrad
Administrator
Posty: 907
Rejestracja: wtorek, 3 sty 2012, 18:50
Lokalizacja: Baunei / Urbino, Italia

Millefiori.

Post autor: Konrad »

Millefiori - to prawdopodobnie najlepsza obok Centerbe nalewka ziołowa jaką kiedykolwiek udało mi się zrobić. Trunek o złotym kolorze i oszałamiającym kwiatowym aromacie. W piwnicy mam jeszcze zalakowaną buteleczkę rocznika 2007. :mrgreen:

Millefiori.

Składniki:

- 180 ml spirytusu 95%,
- 570 ml wody,
- 375 gram cukru,
- 1 gram kwiatów lawendy,
- 1 gram kwiatów tymianku,
- 1 gram mięty pieprzowej,
- 1 gram kardamonu,
- 1 gram goździków,
- 1 gram majeranku,
- 1 gram wanilii,
- 1 gram lebiodki kreteńskiej,
- 1 gram kwiatu muszkatołowego,
- 1 gram kolendry siewnej.

Zioła dokładnie ucieramy w moździerzu, wsypujemy do słoja, zalewamy spirytusem i macerujemy przez 10 dni. W tym czasie potrząsamy słojem 2 razy dziennie. Następnie filtrujemy, dodajemy wodę i cukier i całość bardzo dokładnie mieszamy, tak aby cukier się rozpuścił. Przelewamy do flaszek i wynosimy do piwnicy. :D Nalewka powinna dojrzewać minimum 6 miesięcy.
:winko:
Awatar użytkownika
Tom_Cat
Administrator
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 12 maja 2012, 00:58
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Millefiori.

Post autor: Tom_Cat »

Mistrzu, wybacz, że marudzę. :mrgreen: Czy kwiaty lawendy, tymianku, mięta majeranek itp. to mają być świeże czy suszone?
Awatar użytkownika
Konrad
Administrator
Posty: 907
Rejestracja: wtorek, 3 sty 2012, 18:50
Lokalizacja: Baunei / Urbino, Italia

Re: Millefiori.

Post autor: Konrad »

Robiłem zarówno z suszonych jak i świeżych. Dokładnie te zioła, które podałeś miałem z własnej uprawy. Natomiast lebiodkę kreteńską przywiozłem z samej Krety. :D
Awatar użytkownika
Tom_Cat
Administrator
Posty: 314
Rejestracja: sobota, 12 maja 2012, 00:58
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Millefiori.

Post autor: Tom_Cat »

Dziękuje za lebiodkę kreteńską. ;) Pozostałe zioła mam już prawie skompletowane, albo w wersji suszonej, albo świeżej - parapetowej. :lol: Do szczęścia potrzebuję jeszcze mięty pieprzowej, a dzisiejsza inspekcja w ogrodzie wykazała, że już moje sadzonki wybijają się ponad powierzchnię gruntu. Jak tylko podrosną, tak aby zbiór był możliwy przystąpię do sporządzenia tego zacnego trunku. :klaniamsie:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Włoskie likiery i nalewki”