Italia Forum - forum podróżnicze miłośników Włoch

Znalazłem taki oto prosty i ciekawy przepis na likier z szałwii wg M. Tomalini. Szczególnie zachęcający jest piękny kolor nalewki. Ponieważ uprawiam trochę szałwii to chyba się zdecyduję zrobić.

Liquore alla salvia (Likier z szałwii).

- 18 liści szałwii,
- 250 gram spirytusu 95%,
- 250 gram wody,
- 250 gram cukru,
- 1 cytryna,
- 2 goździki.

Umyć dokładnie i osuszyć liście szałwii oraz skórkę z cytryny (jedynie część żółta). Umieścić wszystkie składniki w słoju zamykanym hermetycznie i macerować przez 2 miesiące potrząsając słojem od czasu do czasu. Po tym okresie dokładnie przefiltrować i przelać do transparentnych butelek. Leżakować minimum 6 miesięcy w chłodnym i ciemnym miejscu.

A jak to zrobić, bo niepryskane cytryny są teraz, a świeżej szałwii nie ma. A jak będzie świeża szałwia, to nie będzie cytryn. Zaznaczam, że nie chcę robić z suszonej.

Zrób tak jak ja. Wszedłem w posiadanie włoskiej, niepryskanej cytryny, a świeżą szałwię zerwałem w ogródku. Pomimo mrozu, trzyma się nieźle. Wystarczy uciąć nożyczkami listki, a potem zostawić w domu do odtajania. Jak się rozmrożą maja takie same właściwości jak w lepszych porach roku niż obecna. A dalej już według przepisu.
Już niedługo będę po etapie maceracji i wtedy opiszę pierwsze wrażenia.

Dzięki. Jak znajdę taki krzaczek, to spróbuję.
Też jestem ciekawy wrażeń.

Jestem właśnie po etapie maceracji. Dziś minęły dokładnie dwa miesiące od momentu nastawienia. Wstępne wrażenia są dość ciekawe.
Kolor ładny, żółty plus ciemna zieleń. Zapach z dość intensywną nutą szałwii i alkoholu. Smak obłędny, odświeżający, pierwsze wrażenie, że jest miętowy, następnie szałwia i słodycz.
A teraz zapominam o nim na pół roku i zobaczę jak się ułoży.

Ja również nastawiłem zgodnie z planem, ale mój będę filtrował dopiero za tydzień. Na razie wygląda ok.
Robiłeś dokładnie według przepisu?

Tak, wszystko zgodnie z przepisem.
Jak znajdę trochę czasu, to może nawet uda mi się zrobić zdjęcie. Ale nie obiecuję na 100%.

Nadspodziewanie dobry ten likier. Okazuje się, że z w miarę prostych przepisów można uzyskać bardzo ciekawe trunki. Kolor a'la zielony Chartreuse. Smak doskonale opisał Tom. Jeśli jeszcze zyska przez te sześć miesięcy to będzie na prawdę coś.